FBemailTwitterlink

10.12.14

o poranku









Częstochowa, niezmiennie ten sam dystans. poranki  magiczne i senne.  Melancholia, nowe plany na nowy dzień, dosyć krótki o tej porze roku.  Światła w blokowiskach zapalają się, po czym gasną wraz ze wschodem słońca.  Mgliście, mało świątecznie.  
Zapach świeżego chleba i mela dogrywająca w słuchawkach ipoda. najlepiej

Brak komentarzy :