Zbliżające się okoliczności do wydawania mnóstwa pieniędzy to nie lada wyzwanie dla osób, które szał zakupowy i spłukane saldo na koncie chcą ominąć wielkim, szerokim łukiem. Dla mnie czystą przyjemnością jest przeglądanie stron z czerwonym hasłem SALES świadczącym o przecenach. I tak, dziś głównie ZARA, H&M home, Empik, gdzie niedziela to ostatni czas na skorzystanie z promocji zniżkowych BlackFriday.
Kobiecym must have na jesień-zimę są kapelusze - bordowe, szare, czarne, camelowe, burgundowe - każde. Ponadto, paletka która robi furorę w sieci od Urban Decay (odcienie do wyboru). Osobiście polecam także serdecznie bieliznę od GodSaveQueens, jest stosunkowo droga jak na resztę moich Sales, lecz warto, pięknie leży, gatunkowo mój koronkowy faworyt. Z wielką przyjemnością wspominam także o debiutanckiej książce Garance Dore - Love, Style Life - opowiada o autorce, o jej przeżyciach, o drodze na szczyt jaką przeszła. Niezwykle lekka, poruszająca książka, z ogromem dystansu do siebie autorka i przede wszystkim - moda, talent, krótkie inspirujące wywiady, piękne zdjęcia.
Muchy od marthu to mój męski faworyt. Na ich stronie internetowej znajdziemy muchy eleganckie, pikselowane, tetrisowane, w pepitkę, moro, a nawet obszyte printem obrazu Narodzin Wenus. Na stronie The Avenue natomiast - masa czapek bawełnianych, fullcapów, snapbacków, plecaków, bluz czy oldskulowych pomad dla barberowych chłopców.
Mój dział ulubiony. Dziecko, chłopczyk, dziewczynka. Misie do przytulania, bambosze do biegania po domu, czytanki na dobranoc. Dzieciaki potrafią odłożyć w kąt zabawkę już po pierwszym użytkowaniu, dlatego polecam praktyczne, intelektualne, dbające o rozwój pociech - prezenty.
Fakt faktem jest- to najbardziej wymagająca grupa, bo przecież któż pierwszy zagląda pod poduszkę 6 grudnia jak nie dzieci? Któż wije się jak myszka wokół choinki pełnej prezentów podczas Wigilii? Zdecydowanie grudzień (zaraz po urodzinowym maju) był moim ulubionym miesiącem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz