Co w sklepie przykuwa Naszą uwagę jako pierwsze? Oczywiście wygląd! Uwielbiam ten prosty, surowy, autentyczny styl produktu. I tak, poszukując nawilżającego kremu idealnego, udałam się do TK Maxx. Spotkać tam można wiele luksusowych produktów za niesamowicie niską cenę. Wyciągnęłam telefon z torebki i wystukałam w Google nazwę produktu. Institut Karite Paris - Marka francuska, dopiero uderzająca na polski rynek. Punkt 2 - Masło Shea.
Co znajdziemy w środku?
Niesamowicie lekka, kremowa konsystencja. Ma dość intensywny zapach, trochę jakby perfumowany co jednym może przeszkadzać, innych przyciągnie, zapach nie jest ZBYT drażniący czy zbyt intensywny. Dla mnie na plus.
Krem na dzień który wybrałam jest jak lek dla skóry przesuszonej, walczącej w porywami wiatrów, dla cery dojrzałej, wymagającej intensywnego nawilżenia. Skóra wrażliwa też odnajdzie w nim swoje panaceum. Krem jest także sprzymierzeńcem w walce ze zmarszczkami, działa przeciwstarzeniowo.
Zawiera 20 procent masła Shea. Bomba witamin, fitoskładniów oraz substancji odżywczych. Jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym Naszej skóry i co ciekawe - spłaca pojawiające się rozstępy. Masło zawiera składniki znajdujące się w zielonej herbacie - katechiny, fitosterole, witaminę A. Masło Karite bogate jest w oleje, witaminy poprawiające elastyczność i rewitalizację skóry.
Efekty?
Szalenie promienna skóra twarzy. Mój krem jest dość ciężki na dzień, pod kosmetyki, dlatego stosuję kremowe 'maseczki' kładąc grubą warstwę masła na twarz. Skóra gładka i miła w dotyku. Stosuję go dopiero 2 tygodnie a już mogę dopatrzyć się pierwszych efektów!
Jest dość drogi w regularnej cenie na stronie internetowej dlatego polecam do zaglądania w TK Maxx. Kto wie może dopatrzę się jeszcze nie jednej perełki. Firma Karite oferuje jeszcze kosmetyki do włosów, balsamy do ciała, mydła, kremy do twarzy przeznaczone na noc z wysoką koncentracją masła Shea lub na dzień - dodatkowo z algami morskimi.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz