FBemailTwitterlink

7.4.16

Naturalne SPA



Prywatny las? Czemu nie! nie trzeba być w rankingu najbogatszych żeby wynająć sobie kawałek Ziemi z najprawdziwszymi naturalnymi zestawami pielęgnacyjnymi na świecie. Mój jest ogólnodostępny, publiczny nawet, ale działa na każdego indywidualnie. Cieszy się spokojem, świeżością, ścieżkami beaty dla każdego typu cery. O jakim miejscu mowa? Spójrzmy wokół siebie, ewentualnie przejedźmy kilkanaście przystanków za miasto. 


Drzewa to takie pogotowie przed złymi wojownikami ze świata miejskiego. Nie tylko dają Nam tlen, pochłaniają wszystkie toksyny, pyły czy sadze z otoczenia. Wiecie, że terapeuci zajmujący się drzewolecznictwem zakładają, iż każdy człowiek ma swój indywidualny rodzaj drzewa działający na niego zbawiennie? Podchodząc do konkretnego gatunku można wyczuć przy którym czujemy się rozdrażnieni czy pobudzeni, które działa jak rozweselacz na skołatane serca a które przygnębia niczym stado ciemnych chmur na niebie. Sama ostatnio podczas popołudniowej przebieżki po lesie poczułam dużą ulgę, nie jestem w stanie określić które było zbawienne na moje bolące mięśnie ale dało energię do dalszych biegów. Jest coś w tym.
Czemu o tym piszę?
Kiedy podjęliśmy decyzję o przeprowadzce w rodzinnego domu nie byłam zachwycona. Wydawało mi się ponuro i nie mogłam znaleźć swojego miejsca. W głowie narodził się pomysł na bieganie i tak zabrałam moje treningowe buty i wyruszyłam zapoznać się z sąsiadem. Szumiał, trochę ćwierkotał, ale dał mi to czego tak bardzo brakuje w wielkim mieście. TLENU.

Namawiam do aktywności fizycznej, odpoczynku od wyścigu, w którym ludzie muszą brać udział w pracy czy też poza nią. SPOKÓJ. Warto brać póki jest. I to całkowicie za darmo. 




Brak komentarzy :